czwartek, 5 listopada 2009

Berek.

Wciągnęła mnie ta książka. Chociaż mam się jak oderwać od tego zamieszania. Spodobał mi się tekst: `Wypłaczę sobie oczy prosto do kanalizacji. Modelowy gej dwudziestego pierwszego stulecia. Mistrz recyklingu." Wywołał uśmiech na mojej zapłakanej twarzy. Ostatnie dnie spędzam głównie tak. Płacząc. Najczęściej przy 3 Doors Down. Nie wiem czy to z powodu testów czy niego. Widać, że to już nie to, co było zaledwie parę miesięcy temu. Nie mam ochoty na nic. O sorry. Mam ochotę na bycie ninja. Tak. Moje ambicje zmalały, orientuję się w szkołach o progu 120pkt. Może tyle będę miała. Mama chce mi kupić ziółka na uspokojenie i zaciągnąć do cioci psycholog. Źle, źle, źle. Potrzebuję uwagi, ale nie od strony ciotki czy mamy. Potrzebuję zrozumienia. Potrzebuję ciastka z Sowy ; <.

2 komentarze:

  1. a masz juz jakos bardziej sprecyzowane plany? ;d

    OdpowiedzUsuń
  2. czemu wszystkich z orunii tak bardzo ciagnie do tej 5? i mnie wysmiewaja, ze dojezdzam stad do gdyni...

    OdpowiedzUsuń