czwartek, 26 listopada 2009

`Czy to nie absurdalne, że wspomnienia o dobrych czasach o wiele częściej doprowadzają do łez, niż wspomnienia o tych złych?`

Znowu ten stan beznadziejnej pustki w głowie... Na którym mi bardziej zależy..? Nie mam pojęcia.. Również nie mam pojęcia dlaczego, gdy widziałam Ajrenę sprawdzającą konkursy z polskiego zrobiło mi się ciężej na sercu. Od razu po oddaniu kartki wiedziałam, że nie przejdę.. A jednak jakoś mi tak się smutno zrobiło. Ogólnie cały czas mi smutno i przy jako takim funkcjonowaniu trzyma mnie siatkówka i zdjęcia. Nie wiedziałam, że tak się w to wkręcę. Do tego z Olą gra mi się wyśmienicie, szczególnie że mówi mi co jest nie tak : D. Wkurza mnie, że się ze mnie śmieje, ale nie ma osoby która by się ze mnie nie śmiała. Poza tym trzeba zrobić program `Gotuj z Syrenką!`. Tak odgrzewanie pampuchów w mikrofali wymiata < 3. Czaruś potem zrobił z niego jakiegoś kamienia i nie dało się go nawet od talerza odkleić. Herbatka karmelowa z cynamonem też była świetna XD. Oj dzieci dzieci : D. Mój brat działa mi bardzo bardzo na nerwy. Do tego jutro jeszcze przyjeżdża szarańcza : < [ brat Macieja + Suszi ]. Jak ja to zniosę :<

2 komentarze:

  1. ejjj, ja bd miała w domu gosposię, albo mój mąż bd musiał się nauczyć gotować, nei ma bata ; p
    ale popeiram O. Bułgaria, dobre wspomnienia, wsyztsko powracaja o wiele częściej teraz.

    OdpowiedzUsuń