sobota, 14 listopada 2009

kobiety żyją wspomnieniami...






pojawiły się zdjęcia choć miało ich nie być. wzięło mnie coś na nie. co z tego że właśnie tusz mi się rozmazuje, gdy je oglądam... to chyba znowu zamienia się w obsesje... dziś mi się śnił.. świetnie nie ma co. dobra, czas się ogarnąć, bo umówiłam się z Syreeeną. poza tym będę czekać na piątki, oj będę. ze względu na siatkę. tak świetnie mi się gra, że o kurde. myślę, że jak się ogram to będzie w miarę ok z moją grą :D. no i jestem z siebie dumna, bo mimo że parę razy zepsułam to wystawianie mi wychodzi : D! popsułam, bo Aga mnie demotywuje! ale jej akurat muszę się nauczyć porządnie wystawiać :D. dzięki wielkie Aleksandro, że mnie tam tydzień temu zaciągnęłaś, przynajmniej mam okazje żeby oderwać się od tego całego syfu. a teraz zmykam na spotkanie z Sajreną, potem do babci, następnie z Aleksandrą, a później do Macieja :D. chyba się nie przygotuję do konkursu z historii -,=. trudno. i tak idę na ogrodnika.

2 komentarze:

  1. Fajne te zdjęcia! :D
    Ps, też mi się śnił.

    OdpowiedzUsuń
  2. 'miłość kończy się tam, gdzie zaczyna się obsesja'
    zdjęcia zatrzymują wspomnienia, jak pamiętnik, pozwalając cofnoć się do konkretnych chwil...

    OdpowiedzUsuń