poniedziałek, 15 lipca 2013

Wydaje mi się, że jestem szczęśliwa. Co jest dziwne, bo przed chwilą dużo mi do szczęścia brakowało, no ale... Mam coś na co w ogóle nie zasłużyłam. Coś co znaczy dla mnie więcej niż cokolwiek innego. I jestem z tego powodu bardzo, ale to bardzo szczęśliwa. Nie jest zawsze kolorowo. Ba, prawie nigdy ;) no ale mimo to jest cudownie. Najlepiej. Najwspanialej. Co z tego, że prawdopodobnie nie mam szans na wymarzone studia? Wymyśliłam już nowy plan na życie. Przez co na mojej liście rzeczy do zrobienia przed 40 pojawiły się zamiast odchaczeń skreślenia, ale mówi się trudno. Na tym się świat nie kończy. Może właśnie się zacznie. Może właśnie taka droga powinna była się przed mną otworzyć. Może będę nudną księgową, a może będzie zupełnie inaczej. Pożyjemy zobaczymy. Póki co, aż dziwnie mi że to piszę, jestem zadowolona z tego co jest. Coś takiego dawno nie miało miejsca. Może pewne uczucia namieszały mi w pustej głowie, może to coś innego. Tak czy siak. Do zobaczenia przy następnej potrzeby podzielenia się z kimś moimi śmiesznymi przemyśleniamia itp.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz