piątek, 24 grudnia 2010

znów Was zaniedbałam :(

Przepraszam, ale przez to zamieszanie w szkole, spowodowane moją nieobecnością przez półtora tygodnia zabierało mi cały czas. Nadrabianie, pisanie sprawdzianów, poprawianie ocen. Na szczęście to już wszystko za mną. Teraz mamy święta. Wczoraj byłam bardzo, ale to bardzo negatywnie nastawiona. Nie wiem czemu. Może dlatego, że wczorajszy dzień był jakiś pechowy. Zepsułam rodzicom szafkę, wywróciłam się 4 razy na lodzie, zauważyłam, że mam zepsute łóżko i stłukłam mamie jej pół metrowego anioła... Może dlatego, że dowiedziałam się, że nie zobaczę się z D. Nie wiem nie wiem nie wiem. Dziś jest już lepiej. Lubię to całe zamieszanie, układanie prezentów i lubię porządek panujący w moim pokoju, który pojawia się tylko na święta. Jednak z drugiej strony... To udawanie szczęśliwej rodziny, sztuczne uśmiechy, dzielenie się opłatkiem... Nigdy nie wiem co mam mojej wspaniałej rodzinie życzyć. Nie umiem składać życzeń, a poza tym nie lubię tego. Nie czuję się dobrze podczas takich rodzinnych spędów. Jakoś tak nieswojo... Mimo to cieszę się, że dziś Wigilia. Nacieszę się lenistwem, pysznym jedzeniem i prezentami. Szkoda tylko, że wszystko co dobre szybko się kończy : ( co do kończenia... Nie mam planów na Sylwestra. NADAL. Skończy się na "Sylwestrze z Polsatem" w towarzystwie D, ale to też nie będzie takie złe : D. Poza tym u mnie wszystko dobrze, mam zagrożonko z chemii, ale to dlatego, że nie pisałam sprawdzianów, ale już to zrobiłam i teraz czekam na oceny. Wszystko jakoś tam leci. Raz lepiej, raz gorzej, ale nie jest tragicznie ; ). Na koniec chciałabym życzyć Wam wszystkiego najlepszego z okazji 2010 urodzin Jezusa ;**

4 komentarze:

  1. Wzajemnie :D Wyśpij się dobrze przez te święta! :)

    OdpowiedzUsuń
  2. i jak średnia?:))))))

    OdpowiedzUsuń
  3. `dzięki, nawzajem ;**
    ja się strasznie cieszę, ze juz wolne, nareszcie <3333333333333333

    OdpowiedzUsuń