Przeniosłam się tutaj sama nie wiem czemu. Może dlatego, że wolę zdjęcia od słów, a photoblog mi się znudził? W każdym bądź razie piszę, jak zawsze, wtedy kiedy muszę się wyżyć czy wyżalić. Ostatnio mam jakiś dziwny humor. Raz jest mega, super, świetnie, a zaraz gubię się we wszystkim i ze wszystkim, mam ochotę płakać. Jestem kłębkiem nerwów. Stresuję się tym co będzie w kwietniu, czy dostanę się do tego LO, o którym marzę. Nie wiem co zrobię jak będzie inaczej. Wiem, że muszę się uczyć żeby to osiągnąć, ale po prostu mi się nie chce. Nie mam ochoty i siły na nic. Żyję od weekendu do weekendu. Nie mam głowy do niczego, zapominam o wszystkim, odczuwam pustkę i samotność. Niby mam przyjaciół, znajomych, ale to nie to. Czasami chciałabym się do kogoś przytulić... Czasami często... Po wczorajszych rozmowach z moją kuzyneczką sobie to uświadomiłam. Że to ona jest szczęściarą, że mimo kłótni to ona ma lepiej od mnie... A poza tym to zaczynam "Tydzień bez spodni". Cały tydzień w legginsach, spódnicach, tunikach i sukienkach. Jestem ciekawe ile par rajstop będę musiała zakupić.
hej laska, obejrzyj sobie taki film 'sekret' :*
OdpowiedzUsuńhttp://www.youtube.com/watch?v=ThRplSGsd-w&feature=related obejrzyj całość i stosuj w życiu :*
OdpowiedzUsuńa ta pierwsza piosenka jest o anoreksji :p
Dusia!
OdpowiedzUsuńja ostatnio też. ;o
OdpowiedzUsuń